Zdecydowana większość systemów automatycznego nawadniania jaka jest montowana w Polsce wykorzystuje rury z polietylenu w systemie połączeń skręcanych za pomocą kształtek.
Polietylen to materiał charakteryzujący się gładką powierzchnią wpływającą korzystnie na zmniejszenie strat ciśnienia, jest określany jako materiał wytrzymały oraz odporny na wysokie i niskie temperatury. Dzięki tym cechom jest on powszechnie używany w systemach automatycznego nawadniania. Ale jaką rurę wybrać dokładnie? Bo przecież rur z polietylenu jest wiele rodzajów!
I tutaj warto poświęcić trochę uwagi na zapoznanie się z podstawowymi typami rur z polietylenu w celu wybrania odpowiedniej na nasze potrzeby. Najważniejsze parametry jakie nas interesują to gęstość i ciśnienie nominalne.
GĘSTOŚĆ
Poniżej przedstawiam podział rur polietylenowych ze względu na gęstość:
- Rury HDPE
- MDPE (zamiennie jako PE)
- LDPE
Oznaczenia HD, MD oraz LD to skróty z języka angielskiego odnoszące się do gęstości tych rur a za tym idzie ich wytrzymałości i tak:
- HDPE (high density) to rury o wysokiej gęstości, jest to sztywny materiał
- MDPE (medium density) to rury o średniej gęstości, materiał względnie elastyczny
- LDPE (low density) to rury o niskiej gęstości, materiał miękki, elastyczny, często z tendencją do kruchości i łatwości zagięcia
Wraz z gęstością rury idzie jej wytrzymałość. W przypadku systemów nawadniania najczęściej spotkamy się z wykorzystaniem rur o średniej i niskiej gęstości.
CIŚNIENIE NOMINALNE
Ciśnienie nominalne to maksymalne dopuszczalne ciśnienie wewnętrzne (obliczane przy założeniu temp. wody 20°C dla żywotności 50 lat).
Oznacza się je skrótem „PN”
Przykładowo jeżeli ciśnienie nominalne wynosi 10 atmosfer oznaczenie będzie wyglądało w ten sposób PN10
Jest to bardzo ważny parametr, na który niestety często nie zwraca się uwagi co może skutkować usterkami naszego systemu.
No ale jaką rurę wybrać dokładnie?
Są różne szkoły i różne podejścia. Ja sama głównie wybieram rury MDPE (PE) o wartości ciśnienia nominalnego PN10. Swój wybór argumentuje tym, że rury to nic innego jak szkielet naszego systemu. Jeżeli nie chcemy bawić się w naprawy wynikające z uszkodzeń rur powstałych ze zbyt dużego ciśnienia (w tym uwzględniamy uderzenia hydrauliczne) lub błędów przy montażu (pozostawienie odcinków rur, które zagięły się przy rozkładaniu) to warto przy zakładaniu systemu zainwestować w trochę droższe rury i mieć spokój na długie lata
Dlaczego w takim razie producenci rury LDPE określają jako te do nawadniania?
To prawda, u producentów rury LDPE często dedykowane są nawadnianiu, ale najczęściej odnosi się to do nawodnień agro, a nie tych które instalujemy w swoich ogrodach. Takie nawodnienia najczęściej rozkładane są naziemnie i zwijane po zakończeniu sezonu. W przypadku wystąpienia uszkodzeń można w łatwy sposób je naprawić. A dodatkowo nawodnienia agro to często systemy niskociśnieniowe z reduktorami co wpływa na obniżenie ryzyka potencjalnych usterek.
Czy rury LDPE należy całkowicie wykluczyć?
Nie koniecznie, ale należy dobierać je świadomie do danego założenia. Często słyszę argumentacje, że takie rury się łatwiej rozkłada, oraz że na sieci (tutaj odniesienie do wodociągów) 4 atmosfery to max więc rura PN4 powinna spokojnie wystarczyć. Ok ale nie wlicza się tutaj uderzeń hydraulicznych, które powstają na każdej instalacji a ich wartości są wyższe od typowego ciśnienia panującego w danym systemie. Zjawisko to może punktowo osłabiać rury prowadząc do zmiany ich struktury, następnie jej rozciągnięcia i końcowo pęknięcia.

Jeżeli natomiast wiemy, że w naszym systemie nie będzie wysokiego ciśnienia bo zamierzamy je mocno zredukować np. zaraz za źródłem wody to możemy zastosować materiał LDPE. Pamiętajmy jednak aby przy doborze PN uwzględnić nie tylko typowe ciśnienie jakie panuje w naszej sieci ale także zapas na uderzenia hydrauliczne. No i uważajmy przy rozkładaniu aby nie pominąć ewentualnych zagięć.
A na sam koniec jedna ciekawostka i jedno ostrzeżenie.
Ciekawostka – wykonawcy stosujący rury LDPE często przed ich rozłożeniem napełniają je wodą aby unikać zagięć (PN4 i PN6 to rury bardzo łamliwe). Mnie to trochę śmieszy, metoda ta na pewno jest skuteczna na co wpływa fizyka w czystej postaci. Ale zakładając, że wiele osób stosuje rury LDPE ponieważ są łatwiejsze w montażu tutaj konieczność nalewania wody jak dla mnie jest utrudnieniem niż ułatwieniem.
Przestroga – rury LDPE łatwo się zaginają i często musimy wycinać zagięte fragmenty nawet i z całego nowego fabrycznie zapakowanego krążka! W przypadku mało umiejętnego rozwijania takich rur ilość zagięć może wpłynąć na zwiększenie kosztów systemu. Każde takie zagięcie należy wyciąć a następnie złączyć dwa fragmenty rur. Do tego potrzebujemy dwuzłączek, które w dużych ilościach mogą wyrównać różnicę cenową między zakupem rury PE a LDPE.
Chcesz zapoznać się z pozostałymi wpisami na moim blogu kliknij TUTAJ
Interesuje Cię szkolenie z projektowania i wykonywania nawadniania? TUTAJ znajdziesz link do opisu szkolenia
Spodobał Ci się ten wpis? Będzie mi miło jak go udostępnisz lub zostawisz komentarz 🙂
Chcesz być na bieżąco? Zachęcam do śledzenia Zielone Nawodnione na FB i IG