Odpowiedź na to pytanie nie jest tak oczywista jakby mogło się wydawać. Wszystko zależy od tego jaki mamy ogród, jakie źródło wody i jego parametry oraz oczekiwania. Szukając przykładu do porównania dobrym wydaje się być dom. Czy jesteśmy w stanie patrząc przez chwilę na działkę określić ile zapłacimy za wybudowanie na niej domu? W moim wyobrażeniu jest to niemożliwe ponieważ wszystko zależy od tego z jakim domem będziemy mieć do czynienia. Inny jest koszt typowego domu o powierzchni użytkowej 120 m2 a inny gdy zdecydujemy się na nowoczesny budynek z wieloma niestandardowymi elementami o powierzchni 300 m2. Tak samo jest z ogrodem. Każdy ogród jest inny w jednym znajdziemy więcej trawnika a w innym więcej rabat itp. dlatego nie za bardzo się da określić przeciętnej ceny dla wykonania systemu nawadniającego. Poniżej wypunktowałam podstawowe kryteria, które mają wpływ na koszt systemu:
- powierzchnia, która ma być objęta nawadnianiem ukształtowanie terenu
- stosunek powierzchni rabat i trawników
- układ i forma linii ogrodowych (duże ramowe trawniki = mniej zraszaczy, małe trawniki = więcej zraszaczy)
- występowanie obiektów wolnostojących na trawnikach
- rodzaj i zagęszczanie roślinności na rabatach
- rodzaj źródła wody
To tylko podstawowe wyznaczniki, zależnie od przypadku może wystąpić dużo różnych problemów i wytycznych, które wpłyną na koszt systemu np. zastrzeżenie w umowie o zastosowaniu konkretnych produktów i rozwiązań technologicznych.
Warto tu zwrócić uwagę na to, że przy tak wielu kryteriach wpływających na to z jakim systemem będziemy mieć do czynienia oraz jaki będzie koszt jego zakupu ciężko jest określić jego powtarzalną cenę na podstawie m2. Jest to bardzo częsta praktyka wśród wykonawców, ale uwierzycie mi jest to NIEMOŻLIWE. Przez te wszystkie lata od kiedy zajmuję się systemami nawadniającymi wykonałam kilkaset wycen przeróżnych systemów – każda z nich indywidualnie pod dany teren za czym idzie znikoma granica błędu. Dzięki takim wycenom dobrze wiem, że nie istnieje regularna cena dla systemów nawadniających oparta na m2. Co więcej nie istnieją też przedziały typu dla ogrodów do 500 m2 powierzchni nawadnianej cena zakupu systemu wynosi XX zł a dla ogrodów między 500 a 1000 m2 cena jest taka i taka itd.
Jeżeli wykonawca wyceni system na miejscu proponując cenę za m2 albo od razu za całość bez określenia powierzchni to dobrze radzę szybko zmienić wykonawcę. Tak jak wspomniałam mam na swoim koncie kilkaset szczegółowych wycen, na których podstawie jakiś czas temu określałam przedział cenowy dla systemów opierając się właśnie na m2. Wynik był dość ciekawy a dokładniej koszt wynosił od kilku zł do ponad 80 zł netto za m2 !!– przypomnę, że w tym zakresie nie doszukamy się podziału względem wielkości danego terenu ponieważ takowy nie istnieje. Wyżej wskazany przedział obejmuje jedynie część wycen podejrzewam, że gdybym zsumować je wszystkie rozpiętość cen byłaby jeszcze większa.
Dlatego nie należy ufać wycenom z m2 lub całościowym, które usłyszymy podczas rozmowy z wykonawcą przy pierwszej wizycie w naszym ogrodzie. Jeżeli skusimy się na cenę określoną w taki sposób to musimy liczyć się z tym, że atrakcyjna cena (używam słowa atrakcyjna ponieważ najwięcej takich wycen jest właśnie zaniżona przez co wydaje się być bardzo zachęcająca) może nie pozwolić wykonawcy na zakup odpowiedniej ilości lub/i jakości materiałów co będzie skutkowało montażem pseudo systemu nawadniającego – czyli inwestycja będzie zaliczana daleko od tych udanych.
System musi kosztować swoje, u każdego będzie to inna kwota. Najlepiej jest wycenić taki system upewniając się czy wycena obejmuje wszystkie elementy oraz koszt projektu (o projekcie dowiesz się więcej tutaj) w przypadku gdy zlecasz wycenę jeszcze go nie mając. Dobrze jest podpytać osobę wyceniającą o zaproponowane rozwiązana oraz poprosić o wycenę także u konkurencji. W przypadku dużej rozbieżności należy sprawdzić oraz dopytać z czego ona wynika i wybrać to rozwiązane, które jest bardziej korzystne. Niestety często nie będzie to szło w parze z korzyścią cenową ale ujmując to kolokwialnie – to nie jest koncert życzeń systemy mają swoją cenę dyktując warunki cenowe najczęściej sami sobie szkodzimy nie zdając sobie z tego sprawy (o tym czym jest automatyczne nawadnianie pisałam tutaj) ale pamiętaj praktycznie zawsze da się zoptymalizować koszta nie ujmując przy tym precyzji o jakości nawadniania a o tą precyzję należy najbardziej walczyć! Wymagając gwarancji zarówno od projektanta, sprzedawcy jak i wykonawcy możemy zwiększyć prawdopodobieństwo, że temat zostanie potraktowany z należytą starannością.
Ten wpis na pewno wielu osobom nie będzie na rękę ale mówi się trudno. Chciałabym aby systemy nawadniające były prawidłowo projektowane, sprzedawane i wykonywane dlatego nie zamierzam ukrywać niewygodnych faktów. Jeżeli chcecie mieć system, który spełnia swoje funkcje odradzam zakładanie jakichkolwiek kwot w jakich chcielibyśmy go zrealizować – najpierw wycena potem decyzja a nie odwrotnie. Pamiętajcie też, że na wycenę trzeba chwilę czekać – im wcześniej się po nią zgłosimy tym lepiej – nie ma nic gorszego niż wycena na już z tego są najczęściej same kłopoty bo jak już wiecie systemów nie wycenia się tak prosto 🙂